top of page

Stanowcze NIE dla biogazowni Lubin

  • Zdjęcie autora: Maria
    Maria
  • 22 paź
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 24 paź


Odbyło się trzecie spotkanie w sprawie budowy biogazowni dla miasta Lubina. Można śmiało powiedzieć, że kolejne konsultacje nie przyniosły przełomu, a sprzeciw mieszkańców Miroszowic i Kłopotowa potęguje się. Wciąż chodzi o lokalizację inwestycji zbyt blisko zabudowań mieszkalnych, potencjalne zwiększenie natężenia ruchu, spadek atrakcyjności okolicznych gruntów, brak konkretów dotyczących likwidacji wysypiska śmieci. Co istotne po stronie mieszkańców zdecydowanie opowiedział się wójt gminy Lubin Norbert Grabowski, który podkreśla, że obowiązkiem gminy jest wsłuchiwać się w głos mieszkańców i wspierać ich w działaniach zmierzających do ochrony zdrowia, środowiska i jakości życia.


Natomiast główny inwestor - Spółka Mundo z Lubina, mobilizuje kolejnych swoich przedstawicieli do uzyskania poparcia dla budowy biogazowni. Tym razem Zarząd wystawił mediatora, który zamiast łagodzić sytuację, tylko podkręcał emocje. Prezes spółki Mundo zapewniał, że celem spotkania nie jest narzucenie inwestycji, choć za chwilę dodał, że nie da się przekonać wszystkich. Główny projektant pięknie opowiadał o zaletach obiektu typu biogazownia, ale z konkretnymi pytaniami od mieszkańców miał już wyraźny kłopot.


ree

A mieszkańcy byli bardzo dobrze przygotowani. W ich imieniu Pani Paulina, po wnikliwym przestudiowaniu dokumentacji i raportu środowiskowego, zadawała bardzo celne pytania. Między innymi o to, dlaczego nie analizowano alternatywnej lokalizacji dla tej inwestycji, dlaczego nie uwzględniono ewentualnych skutków działalności górniczej i odporności na nie biogazowni, dlaczego dokładnie nie oszacowano wzrostu natężenia ruchu kołowego, czy spadku wartości okolicznych nieruchomości. A na deser pytanie, czy spółka Mundo, z kapitałem zakładowym 6 mln zł i brakiem doświadczeń w tego typu projektach, jest odpowiednim podmiotem, który podoła wymagającej inwestycji o planowanej wartości 80 mln zł ??? Czy tu aby nie działa inny mechanizm doboru?

 

Rozczarowania i oporu mieszkańców nie łagodziły zapewnienia, że biogazownia będzie neutralna dla otoczenia i przyniesie wartość dodaną dla lokalnej społeczności. W planach ma generować duże ilości energii elektrycznej i ciepła na użytek gminy, obniżając tym samym koszty tych składników. Ale  dosyć szybko eksperci po stronie mieszkańców ocenili, że istniejący system nie jest dziś przygotowany do gospodarki energetycznej obiegu zamkniętego, że powszechne jest blokowanie odbioru wyprodukowanej energii przez sieć, ze względu na ponadnormatywny wzrost napięcia, które jest wynikiem nadprodukcji rozproszonych lokalnych instalacji prosumenckich. Z ciepłem sytuacja jest jeszcze gorsza, gdyż biogazownia nie ma możliwości podłączenia do systemu ciepłowniczego, więc spożytkuje ciepło wyłącznie na własne potrzeby. Zatem gdzie leżą te korzyści dla mieszkańców?  


ree

Jak widać droga do powszechnej akceptacji jeszcze daleka. Burzliwe spotkanie zakończyło się otwartymi pytaniami do inwestora i obietnicą udzielenia odpowiedzi. Miało pójść gładko, mieszkańcy przyzwyczajeni do przeciągających się latami spraw, niespełnionych obietnic likwidacji istniejącego wysypiska czy uciążliwych warunków życia, mieli przyjąć budowę biogazowni jako prawdziwy dar losu. A tu są konkretne pytania, uzasadnione wątpliwości, realne obawy.

Ciąg dalszy rozmów z pewnością nastąpi...

Komentarze


bottom of page