top of page

WODA - NIE STAĆ NAS NA JEJ MARNOTRAWIENIE

  • Zdjęcie autora: Maria
    Maria
  • 31 mar
  • 3 minut(y) czytania

Mimo, że Polska znajduje się w strefie klimatu umiarkowanego i nie doświadcza globalnych zmian w sposób tak dotkliwy, jak inne kraje, to jednak jednym z najpoważniejszych wyzwań jest ochrona zasobów wodnych naszego kraju. Zacofanie w obszarze infrastruktury i gospodarki wodnej paradoksalnie może okazać się dla nas olbrzymią szansą. Stosunkowo niewielkim kosztem Polska jest w stanie szybko naprawić wieloletnie zaniedbania i stać się europejskim wzorem mądrego zarządzania zasobami wodnymi.


Na Ziemi występują ogromne zasoby wody, jednak aż 96% z nich stanowi woda słona, która bez drogiej i energochłonnej metody odsalania nie nadaje się do masowego wykorzystania w wodociągach, rolnictwie czy w większości gałęzi przemysłu. Dlatego jesteśmy skazani na eksploatowanie naturalnych zasobów wody słodkiej. W skali globu tej jest jednak niewiele, a i tak ponad połowa zasobów zmagazynowana jest w lodzie. Reszta w większości ukryta została w podziemiach.


ree

Naukowcy spodziewają się, że do 2070 r. powierzchnia obszarów ubogich w wodę wzrośnie w Europie do 35% (obecnie stanowią około 1% powierzchni). Już dziś Polska plasuje się w ogonie listy krajów z największymi zasobami wody przypadającymi na mieszkańca w Europie. Według ONZ kraj doświadcza niedoboru wody, gdy jego roczne zasoby wodne wynoszą poniżej 1700 m³ na mieszkańca (w Polsce to ok. 1600 m³).


Objętościowo taki zasób wody byłby wystarczający, jednak problem stanowi nierównomiernie rozłożony opad na terenie naszego kraju, jak i jego zmieniające się natężenie w ciągu roku. Ilość wody występującej w rzekach i jeziorach oraz płytkich wodach podziemnych, które są kluczowe pod względem łatwego użycia, warunkowana jest przede wszystkim przez atmosferyczny cykl hydrologiczny – opad i parowanie.

 

Źródłem wody, która trafia do wodociągów, w 72% są zasoby głębinowe, inaczej niż w wypadku całej gospodarki – głównie przemysłu i rolnictwa – w której ponad 78% wody pochodzi z zasobów powierzchniowych, tj. rzek, jezior i zbiorników.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce obserwujemy bardzo niską efektywność wykorzystania wody w gospodarce. Potrzebuje ona aż 23,5 m3 wody, aby wytworzyć 1000 euro produktu krajowego brutto, co w dużej mierze wynika z wodochłonnych gałęzi produkcji i niskiego wskaźnika wtórnego wykorzystania tego surowca.


Wyniki analizy scenariuszy klimatycznych w projekcie KLIMADA, realizowanym przez Instytut Ochrony Środowiska wykazują, że temperatura ma wyraźną tendencję wzrostową na obszarze całego kraju, co przełoży się na rozkład i sumę opadów w Polsce.


ree

Ustawie z dnia 6 lipca 2001 r. o zachowaniu narodowego charakteru strategicznych zasobów naturalnych kraju już w pierwszym artykule zwraca się uwagę na to, że do strategicznych zasobów naturalnych państwa zalicza się wody podziemne i powierzchniowe w ciekach naturalnych i w źródłach, z których te cieki biorą swój początek, w kanałach, jeziorach i zbiornikach wodnych o ciągłym dopływie.

 

Zasoby wody pitnej zależą w pierwszej kolejności nie od zmieniającego się klimatu, ale przede wszystkim od działalności człowieka w obszarze przemysłu, rolnictwa czy gospodarki komunalnej, czyli sposobem zarządzania tym strategicznym zasobem. Aby skutecznie rozwiązać problem niedoboru wody musi nastąpić zmiana modelu gospodarczego. Kluczowe staje się ponowne wykorzystanie wody, które jest zdecydowanie korzystniejsze dla środowiska niż eksploatacja ujęć wód podziemnych, czerpanie z rzek i jezior lub odsalanie.


W czerwcu 2016 r. Rada ds. Środowiska UE zarekomendowała wypracowanie przez kraje członkowskie własnych programów w zakresie gospodarki obiegu zamkniętego. W Polsce resortem koordynującym wdrażanie tej idei są Ministerstwo Rozwoju i Technologii oraz Ministerstwo Środowiska, z którego inicjatywy we wrześniu 2019 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie przyjęcia Mapy drogowej transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. Polskie plany implementacji tej koncepcji powinny opierać się na komunikacie Komisji Europejskiej – Zamknięcie obiegu – plan działania UE dotyczący gospodarki o obiegu zamkniętym. Najważniejsze punkty to:

  • poprawa bezpieczeństwa energetycznego, podniesienie efektywności energetycznej, promowanie odnawialnych źródeł energii;

  • opracowanie powszechnie dostępnego zespołu wskaźników wydajności gospodarki wodnej celem m.in. zapewnienia wyższej jakości świadczeń ze strony dostawców wody (jak np. we Francji i Wielkiej Brytanii).

  • ochrona zasobów wodnych przed zanieczyszczeniami i nadmiernym poborem.


Ten ostatni z przytoczonych punktów jest naszym zdaniem najistotniejszy. I tu przyjrzyjmy się, jak wygląda sytuacja w naszym mieście, czy woda jest traktowana jako zasób strategiczny oraz czy odpowiedzialnie i skutecznie się tym zasobem zarządza.


Woda w sieci ciepłowniczej Lubina pochodzi z ujęć podziemnych. Z uwagi na działalność górniczą KGHM (liczne wstrząsy) oraz brak realizacji przez WPEC Legnica inwestycji modernizacyjnych w infrastrukturę sieciową, mamy do czynienia z poważną nieszczelnością i licznymi awariami sieci. Powoduje to ogromne straty wody i konieczność ciągłego uzupełniania jej w systemie. Szacujemy, że z tego powodu tylko w roku 2023 zmarnowano aż 90 milionów litrów wody (36 basenów olimpijskich). Biorąc pod uwagę, że w całym systemie Lubina krąży około 8,5 miliona litrów wody, to zły stan sieci przesyłowych spowodował w 2023 roku konieczność dopompowania prawie 11 razy tyle – to nie mieści się w żadnej skali.


ree


W branży ciepłowniczej uznaje się, że maksymalne uzupełnianie wody sieciowej w ciągu roku powinno odbywać się w wielkości odpowiadającej 1,5-krotności wymiana wody w całej sieci. Najlepsze systemy w kraju (choć dużo większe niż w Lubinie) notują rekordowo niskie straty poniżej 1-krotności.


ree

Zatem w jaki sposób tak gigantyczna skala marnotrawstwa najcenniejszego dla nas zasobu, w dodatku rosnąca z roku na rok, ma się do coraz mniejszej dostępności wody i wspomnianych wytycznych UE?


NIJAK SIĘ MA!


ree

Władze publiczne oraz przedsiębiorstwa komunalne powinny brać odpowiedzialność za optymalne, oszczędne i efektywne gospodarowanie tym strategicznym zasobem. Muszą świecić przykładem, jak dbać o ten bezcenny życiodajny dar natury, pokazywać mieszkańcom dobre praktyki w zakresie systemowego zarządzania wodą i tym samym uczyć, jaka jest dla nas ważna, jak istotna jest nawet mała zmiana począwszy od małego deszczowego ogrodu, przez zbiornik na deszczówkę, a skończywszy na zielonym dachu. I chociaż to nie od indywidualnych decyzji zależy przyszłość wody w Polsce, to warto tę pracę przeprowadzić, bo jest to uczciwe, ludzkie i pod wieloma względami się po prostu opłaca.





Powyższy materiał przygotowany został przy współpracy z Klubem Jagiellońskim

Komentarze


bottom of page